W naszej szkole głosów z różnych części świata mamy sporo, ale są i polskie, bardzo sprawdzone sposoby na przywołanie wytęsknionego, wiosennego słońca. Mówimy, że w marcu jak w garncu, a kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy trochę lata. Wiemy też, że najistotniejsze jest działanie i można poradzić sobie z nieustępliwą zimą, topiąc Marzannę – lub w wersji równie tradycyjnej, choć zdecydowanie mniej eko – spalić uparciuchę.
Dla tych, którzy o Marzannie nie słyszeli, krótkie objaśnienie. Marzanna, to słowiańskie bóstwo, symbol zimy. W Polsce topienie Marzanny to lubiany, szczególnie przez dzieci zwyczaj pożegnania mrozów i powitania wiosny. Kukłę niesie się nad rzekę, by ją utopić i wtedy już na pewno zima ustąpi miejsca wiośnie.
Wiosny można poszukiwać, wypatrywać przebiśniegów, bocianów i jaskółek. Do powiedzenia, że pierwsza jaskółka wiosny nie czyni, nasza lektorka języka włoskiego dodała bardzo ciekawe zakończenie: Una rondine non fa primavera, ma tre donne panno uno fiera. W języku włoskim o wiośnie mówi się, że quando cantano le cicale, il cuculo smette di cantare – kiedy cykady śpiewają, kukułka przestaje śpiewać. I jeszcze ładniej, „potranno tagliare tutti i fiori ma non potranno fermare la primavera” – mógłbym wyciąć wszystkie kwiaty, ale nie jestem w stanie zatrzymać wiosny. Trzymam za słowo!
Wiecie, że w Stanach Zjednoczonych, jaskółek się nie wypatruje? Tam wiadomo, że już wiosna, gdy rozegra się pierwszy, otwierający nowy sezon mecz football’u amerykańskiego, a znakiem na niebie jest pojawienie się pierwszego rudzika – watch for the first robin – to usłyszałam od Patrick’a, pracującego z nami od kilku lat native speaker’a z Chicago, kiedy zapytałam o zwyczaje z USA i przyznaje, że oglądanie Batmana i Robina już nigdy nie będzie takie samo.
Francuzi o tej porze roku popijają różowe wino, lekkie pyszne i w sam raz na piknik pod gołym niebem. Bo przecież: Un petit verre de vin d’Alsace, c’est comme une robe légère, une fleur de printemps, c’est le rayon de soleil qui vient égayer la vie. <Christian Dior>
Zapraszamy do YouEnglish, porozmawiamy o wiośnie po angielsku, włosku, francusku, hiszpańsku i wtedy już na pewno zrobi się ciepło.